Wobec co raz gorszej sytuacji ekonomicznej kraju, ekipa Jaruzelskiego zmuszona była do podjęcia się reformy gospodarczej. Reforma ta, wiadomo było, będzie się wiązać z kosztami społecznymi. Dlatego też władza wymyśliła referendum, w którym obywatele nie tylko zgodzą się na demokratyzację życia, ale przede wszystkim na reformy których skutki mogą dotknąć każdego.

Pytania referendalne były 2 i brzmiały tak:

1. Czy jesteś za pełną realizacją przedstawionego Sejmowi programu radykalnego uzdrowienia gospodarki zmierzającego do wyraźnej poprawy warunków życia społeczeństwa, wiedząc, że wymaga to przejścia przez trudny dwu–trzyletni okres szybkich zmian?

2. Czy opowiadasz się za polskim modelem głębokiej demokratyzacji życia politycznego, której celem jest umocnienie samorządności, rozszerzenie praw obywateli i zwiększenie ich uczestnictwa w rządzeniu krajem?

Czyli, jak widać, były na tyle ogólne, że mówiły o ważnych sprawach, a tak na prawdę o niczym.

Wynik referendum – około 45% „za” spośród ogółu uprawnionych spowodował, że referendum nie było wiążące!